Autor |
Wiadomość |
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 14:44, 30 Kwi 2007
|
|
nie obrazaj mnie... "nie lubie"... pfff... ja nie cierpie tych dwóch sepleniących debili [az ciezko było napisac bez przeklenstw xD], pewnie teraz do wiezienia pójde za publiczne wygłaszanie moich poglądów xD
----
Komisja zadaje pytanie:
- Prosze nam opisac prace silnika.
- Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy... |
|
|
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:05, 30 Kwi 2007
|
|
raper, nie, bo oprocz nas niktt tego forum nie uzywa :] |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:24, 30 Kwi 2007
|
|
zawsze mozecie w przypływie agresji mnie wykablowac ;P |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:24, 30 Kwi 2007
|
|
Archeologom udało się odnalesc tablice, ktore otrzymal od Boga Mojrzesz. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:
"Nie z czasownikami pisze się osobno, np. 'nie zabijaj', 'nie cudzołuż", 'nie kradnij' itp."
--
banan: e tam, kogo bysmy molestowali? |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:40, 30 Kwi 2007
|
|
powtórzyłas dowcip sam go dawałem ;P
----
Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:
- Dupa.
- Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaaa... powiedziałem... duduś
- tatusiu, a co to jest duduś?
- Aaa, wiesz synku, duduś to takie zwierzątko.
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie rączki i nóżki...
- Tatusiu, a co jedzą dudusie?
- Mmm. Jedzą warzywa owoce...
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak.
- To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
- Tak
- A jak się nazywają dzieci dudusia?
- Eee... dudusiątka.
- A jak wyglądają dudusiątka?
- Też mają rączki i nóżki... tak samo jak dorosłe
- A co jedzą dudusiątka?
- Eeee... mleczko piją...
- Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
- Dupa, powiedziałem dupa!
----
no nie wiem, pewnie ktos by sie znalazł ; ) |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:45, 30 Kwi 2007
|
|
lol, ale wtopa XD
fstyd mi normalnie
--
przesądy:
Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
Rozsypał się cukier - na zgodę.
Rozsypała się kokaina - będą wizje.
Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
Pękło lustro - będzie nieszczęście.
Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
Swędzi nos - będzie pijaństwo.
Swędzi dupa - mydło upadło.
--
ale wiesz, po co szukac, jak mamy ciebie pod reka ^^ |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 15:52, 30 Kwi 2007
|
|
sie zdarza
----
Trzech facetów cale zycie zbieralo na wyjazd do Kenii, ale zbierali aż tak, że jedli suchy chleb popijajac woda. W koncu uzbierali i wyjechali.
Pewnego wieczoru jeden z nich mowi:
- Ej chlopaki, moze napijemy sie wodki
Drugi mowi:
- Ok, super
A trzeci na to:
- Kur**wa ja cale zycie prawie nic nie jem, nie pije po to, zebysmy wyjechali! Zbieram na to, zebym mogl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki!!! A wy wydajecie na wodke??? ja sie na to nie pisze! - i obrazony poszedł spać.
Wiec dwoch poszlo, kupilo 2 flaszki, opili sie zdrowo i wrocili do domu.
Rano wstaja, patrza, a nie ma trzeciego! Wychodza przed kwaterke.... patrzą... a tam lezy krokodyl - gruby, ogromny, piekny krokodyl z otwarta paszcza!
Patrza - a z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego. Stoja tacy niezbyt trzeźwi, patrzą i jeden mowi:
- Patttrrrrzzzzz starrrryyyyyy, na wooooodke sęęępiłłłłłł, a śpiwooorek toooo Lacoste.
----
a jak sie znudze ? xD |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:08, 30 Kwi 2007
|
|
troche fizyki :>
W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3, ...
Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
- ..., 99, 100. Szukam.
Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
- Ha! Mam cię!
- Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal.
--
banan: to pomyslimy :] do tego czasu sie staraj |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:17, 30 Kwi 2007
|
|
mam sentyment do dowcipów z bułkami wiec zarzuce i przeklenstwa niestety muszą byc ; )
W piekarni leza sobie bulka i paczek. Nagle bulka zaczyna sie smiac
- Z czego sie smiejesz bulka?
-A bo fajny wierszyk wymyslilam
-To powiedz bo ja lubie wierszyki
-Nie powiem bo sie obrazisz
-Nie obraze sie, mow
-Pączek, pączek
Chuj bez rączek
-Ha, ha, ha.. Bardzo smieszne..
Za chwile paczek mowi:
-Wiesz co bulka, ja tez mam fajny wierszyk
-O to opowiedz
-Bułka, bułka
Chuj ci w dupe
----
nie chce mi sie starac ;P |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:23, 30 Kwi 2007
|
|
XDD
ok, moja kolej. dowcipy z ksiezmi nigdy sie nie starzeja
Księdzu zginął kogucik, więc martwiąc się o samotne kury pyta podczas mszy:
- Czy ktoś ma kogucika?
(wstali wszyscy mężczyźni)
- Nie, nie, czy ktoś widział kogucika?
(wstały wszystkie kobiety)
- Nie o to mi chodzi. Czy ktoś widział nie swojego kogucika?
(wstała połowa kobiet)
- Chodzi mi o to czy ktoś widział mojego kogucika?
(wstały wszystkie zakonnince i czterech ministrantów...)
---
no to nie znasz dnia ani godziny |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:25, 30 Kwi 2007
|
|
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu
karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i
karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch.. ich wie, skąd oni się biorą.
----
mam zacząć sie bac? xD |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:27, 30 Kwi 2007
|
|
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.Pierwsza
mówi :
- Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na
głowach mają - z jednej strony czerwone, z drugiej zielone, straszne .
Na to druga:
- Pani to jeszcze nic! Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej
windy a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a
słyszę : "Jak wykręcisz żarówkę, to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!
---
a jak :> |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:53, 30 Kwi 2007
|
|
- Baco, podobnoscie swinie kupili?
- Ano kupiłem.
- A gdzie wy chcecie je trzymac, przeca wy obory nie macie.
- Ano w izbie.
- W izbie? Przeca to straszny smród!
- Beda musiały sie przyzwyczaic.
----
zuła do kwadratu jesteś ;] |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 16:56, 30 Kwi 2007
|
|
Ksiądz przygotowuje dzieci do pierwszej komuni św. Na pierwszej spowiedzi każdy
chłopak powiedział swoje grzechy. Wszyscy mieli 1 wspólny i ten sam: "waliłem
konia". Ksiądz wkurzony wchodzi do zachrystii i mówi:
- strasznie mnie te dzieciaki zdenerwowały. Wszystkich wyspowiadałem i wszyscy
ten sam grzech: "waliłem konia". Co to właściwie znaczy?"
Na to inny ksiądz odpowiada:
- No wiesz... masturbują się, fiutka se trzepią.
- Aha.
Na drugi dzień w trakcie mszy św. ksiądz powiedział:
- Wszyscy, którzy walą konia - na prawo!
Z lewej strony został tylko mały, chudy, rudy, piegowaty i anemiczny Jasiu.
Ksiądz pyta go:
- Ty Jasiu nie walisz konia?
No to Jasiu sepleniąc:
- Nie, prose księdza. Ja jus dupce
---
why, thank you :] |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Pon 17:12, 30 Kwi 2007
|
|
Blondynka i dwie swinki leca w kosmos;
Siedza juz w kapsule rakiety w skafandrach, gdy odzywa sie radio:
- Huston do swinki nr 1...Huston do swinki nr 1 odbiór....
Na co odpowiada swinka:
- Tu swinka nr 1 do Huston odbiór...Tu swinka nr 1...
- Swinka nr 1 prosze wysunac antenki, prosze wysunac antenki odbiór...
- Antenki wysuniete, antenki wysuniete bez odbioru...
Nastepnie radio zwraca sie do drugiej swinki:
- Huston do swinki nr 2, Huston do swinki nr 2 odbiór...
- Swinka nr 2 do Huston odbiór...
- Swinka nr 2 prosze uruchomic silniki, powtarzam uruchomic silniki
odbiór....
- Silniki uruchomione, silniki uruchomione bez odbioru...
Slychac szum rozgrzewanych silników, gdy po raz trzeci odzywa sie radio:
- Huston do Blondynki, Huston do Blondynki odbiór...
Na co odpowiada Blondynka;
- Wiem,wiem,.. nakarmic swinki i niczego nie dotykac...
----
nie wiem czy to taki powód do zadowolenia ;P |
|
|
|
|
Strona 2 z 7 |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Play Graphic Theme
|