Autor |
Wiadomość |
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 18:24, 01 Maj 2007
|
|
Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Jednego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
-Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot.
-A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca.
-No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
-To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas.
Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
-Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca odpowiada:
-A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
-Ja nie chodzić z pies na zakupy!
-Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca.
Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal.
Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z duża papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
-Pan tu włożyć ręka.
-A po co?
-Pan włożyć!!
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
-Pan pomacać! Miękkie?
-No tak...
-Ciepłe?
-No tak..
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
-Ja chcieć kupić papier toaletowy!
----
to było do tego fanty:
Cytat: | oO Banan, powtarzasz się XD |
juz wszystko jasne ? ; ) |
|
|
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 18:30, 01 Maj 2007
|
|
fuuuj XD
ok, to ode mnie maly tescik~
Zostaniesz poddany/a małemu testowi. Składa się on z jednego tylko pytania, ale pytanie to jest bardzo, bardzo ważne.
Nie odpowiadaj pochopnie i bez rozwagi!
Zastanów się.
Odpowiedz szczerze i dowiedz się czegoś o swojej moralności.
Wyobraź sobie poniżej opisana sytuację i podejmij decyzję.
Pamiętaj!
Odpowiedź powinna być spontaniczna, ale szczera!
Znajdujesz się w samym centrum katastrofalnej powodzi wywołanej orkanem...
Niesamowite masy wody....
Jesteś fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym środku tej
przerażającej katastrofy.
Próbujesz zrobić jak najbardziej oddające grozę zdjęcia...
Sytuacja jest niemal beznadziejna.
Wokół ciebie znikają domy, ludzie walczą z żywiołem...
Potęga natury w całym jej okrucieństwie ... porywa wszystko na jej drodze.
Nagle widzisz mężczyznę prowadzącego terenówkę... który walczy
rozpaczliwie, wygląda jakoś znajomo...
I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński!
Ale widzisz, ze szalejąca powódź zaraz go porwie - ostatecznie...
Masz dwie możliwości - uratować go albo zrobić zdjęcie twojego życia!
Ocalić mu życie albo zrobić zdjęcie, za które na pewno zgarniesz
Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierć jednego z najważniejszych ludzi w
Polsce...
A teraz pytanie:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
na matowym czy na błyszczącym?
---
banan, ale miala racje, powtorzyles sie~ |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 18:47, 01 Maj 2007
|
|
Rozmawia dwóch kumpli przy piwie i jeden mówi:
- Ty słyszałeś o tych badaniach na temat sexualności facetów?
- Nie.. a o co chodzi?
- Naukowcy udowodnili, że 90% facetów pod prysznicem się masturbuje, a tylko 10% śpiewa.
- No to rzeczywiście ciekawe...
- No ciekawe, ciekawe, ale ja się zastanawiam, co oni takiego śpiewają pod tym prysznicem?
- Nie wiem...
----
eee, zaraz przegladne jeszcze raz topic bo wydawało mi sie ze nie ; P
edit: ano tak, nie wiem czemu dwa razy to samo skopiowałem i jezcze nie zauwazyłem ; P |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 19:11, 01 Maj 2007
|
|
Żona poprosiła męża, żeby kupił jej prezent na Gwiazdkę.
Chciała, żeby to była niespodzianka, ale podpowiedziała mężowi,
że chciałaby, aby ten prezent to było coś, co przypiesza od 0 do 100 w 4
sekundy i najlepiej żeby było niebieskie.
[link widoczny dla zalogowanych]
---
skleroza w tak mlodym wieku :] |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 19:28, 01 Maj 2007
|
|
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
----
no czasami sie zdarza ; ) |
|
|
|
|
MR_CARNISTER
Tomodachi
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 710 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żarki
|
Wysłany:
Wto 19:54, 01 Maj 2007
|
|
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny. |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 19:56, 01 Maj 2007
|
|
Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta:
B: A jak tam u Was po wyborach
K: Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców.
B: A jak tam u Was z bezrobociem
K: Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców
B: A co w szkolnictwie ?
K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6 palców.
Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków.
Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glepma i pyta:
K: Prymasie byłem u papieża opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
G: Jak to, ty katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie cudzołóż.
K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
G: A co miał powiedzieć NIE PIERDOL !!??
---
totez nic nie mowilam :] |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 19:59, 01 Maj 2007
|
|
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat ?
- Siedem ...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę ...
- Co niedziela ?
- Co niedziela ..
- Z całą rodziną ?
- Z całą ...
- A do którego ?
- Do Carrefoura .... |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 20:09, 01 Maj 2007
|
|
Pewnego razu w piątek pod wieczór, do jubilera przyszedł starszy, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody, ok. dwudziestoletnią, zgrabną panienką. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała sobie jakiś piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się, czy ten pierścionek na pewno jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje. A jubiler na to:
- Ale ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych!
Na co dziadek bez wahania:
- Nie szkodzi, biorę!
A jubiler się pyta:
- Zapłaci pan gotówką, czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę trudno mieć w portfelu, więc zapłacę kartą.
Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej godzinie banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje?
Na co dziadek ze zrozumieniem:
- Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy się ponownie u pana zjawię.
No to jubiler się ucieszył i zrobił tak, jak zaproponował klient. W poniedziałek rano po przyjściu do pracy zadzwonił do banku, podał numer karty, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!!!
Sprzedawca zbladł i dzwoni do dziadka:
- Proszę pana! Co to ma znaczyć! W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?
A dziadek na to z uśmiechem:
- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie. Ale czy pan wie, JAKI JA MIAŁEM WEEKEND?
---
to juz ze soba nie gadamy? |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 20:17, 01 Maj 2007
|
|
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich
pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
----
gadamy, ale zawsze trzeba miec tą chwile odpoczynku ; ) |
|
|
|
|
kashka
Poziomka
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 973 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 20:25, 01 Maj 2007
|
|
Mecz Anglia - Polska, stadion Wembley, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Druga połowa, Polska wygrywa 1-0 kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie bardzo gorąca atmosfera. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, Polaka, który zamiast patrzyć na grę ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać.
Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro "walczącego" Polaka. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu UUUUHHHH!!! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajka przy ustch i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieee, no nie mówcie że tu nie wolno jarać!
---
a, bo juz sie zmartwilam |
|
|
|
|
Raper
Bananiątko
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 2580 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany:
Wto 20:29, 01 Maj 2007
|
|
Babcia przychodzi do urzędu skarbowego. Urzędniczka sprawdza dokumenty i mówi:
- Brakuje pani podpisu.
- Ale jak mam się podpisać? - pyta starsza pani.
- No, tak jak zazwyczaj się pani podpisuje.
Starsza pani wzięła długopis i napisała:
"Całuję Was mocno, babcia Aniela"
----
ze zamilkłem na wieki? xD |
|
|
|
|
hitano
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:10, 04 Maj 2007
|
|
Mężczyzna jest u spowiedzi dla ułatwienia ksiądz zadaje mu pytania:
Piłeś w wieku będąc dzieckiem?
-NIE
Paliłeś w wieku będąc dzieckiem?
-NIE
Zaglądałeś dziewczynkom pod spódniczki w gimnazjum?
-NIE
Uprawiałeś seks przedmałżeński?
-NIE
Namawiałeś córkę do współżycia seksualnego?
-NIE
Molestowałeś swoje podwładne w pracy?
-NIE
Okradałeś słabszych na korytarzu w szkole?
-NIE
Dawałeś łapówki?
-NIE
Brałeś łapówki?
-NIE
Zabiłeś własną matkę?
-NO CO NIKT PRZECIEŻ NIE JEST IDEALNY |
|
|
|
|
merle
Vampire
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 2622 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: from hell
|
Wysłany:
Pią 16:58, 04 Maj 2007
|
|
Rozmawia zajaczek zniedziwedziem:
- Niedziwedz chodz idziemy do baru
- Nie ma mowy
- No chodz
- Nie
- No chodz
- Nie wkurwiaj mnie
- No plis
- No dobra, ale masz sie grzecznie zachowywac
- Nie ma sprawy
Rano zajaczek budzi sie z obita morda
- Niedzwiedz czemu mam obita morde
- Nie pamietasz?
- Nie
- Dobra powiem ci... Wczoraj tak sie napierdolies, ze zaczales wyzywac wszytkich klijentow... ale wytrzymalem to... wyzywales moja mame ... wytrzymalem.... wyzywales mnie.... wytrzymalem... ale gdy doszlismy do domu, a ty wlazles na lozko zrobiles kupe, wetknales w nia kredki i powiedziales ze JEŻYK spi z nami nie wytrzymalem i ci wyjebalem...
@_@ mam nadzieje ze go gdzies nie spalilam ale jak sie go mowi to smieszny jest XD |
|
|
|
|
MR_CARNISTER
Tomodachi
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 710 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żarki
|
Wysłany:
Sob 20:15, 05 Maj 2007
|
|
Knajpa. Wieczór. Siedzi Jezus i spółka, rozmawiają, bawią się, co i rusz ktoś ląduje z mordą w misce. W końcu jednak Jezus zbiera uczniów i wychodzą, tylko jeden, przeoczony w kącie, śpi dalej. Oberżysta budzi go nad ranem, podaje rachunek. Ów uczeń zaspany i przepity patrzy i się zastanawia:
- Skąd, u licha, wezmę 30 srebrników? |
|
|
|
|
Strona 6 z 7 |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Play Graphic Theme
|