internet vs realne życie

Tak mnie coś naszło na rozpoczęcie takiego dziwnego tematu ;]. A mianowicie chodzi mi o jedną konkretną rzecz...

Czy w necie [forum, gg etc] zachowujecie sie identycznie jak w realnym życiu? Czy internet daje Wam "skrzydła" i pozwala na rozmowe [itp] na którą normalnie nie byłoby szans? I tym podobne pytania...

Wiadomo o co chodzi Wink

. Taki troche temat do przemyślen... Ja o sobie napisze kiedyś [chce miec 2 posty Blue_Light_Colorz_PDT_08 ]

^-^
podobnie ;]
jesli gadam z moimi najlepszymi kumplami to "tak"
z ze "zwyklymi" ludzmi to troche inaczej ;p
bo by sie przestraszyli jeszcze ^^''

Ja mam wręcz na odwrót jak pisze na forum, na gg czy dowolnym czacie to sie powstrzymuje inaczej mielibyście tu taką nieskładniową blablaninę w pełni ocenzórowaną, no i w realu nie widać błędów ortograficznych...

hmm... zamotałem sie...

Ja to ogólnie jestem aspołeczna, i w przypadku gadania netowego, i życiowego (no chyba, że gadam z przyjaciółmi :] ) Cały czas się boję, że jakąś gafę strzelę albo coś"== A poza tym mam "talent" do rozwodzenia się i muszę uważać, żeby nie napisać dwudziesto stronicowego wypracowania zamiast krótkiego posta:P Więc ogólnie jestem bardziej opanowana w Necie:3

Hmm... Ja się chyba ograniczam w necie ;]
<bo jeszcze by wyszło na jaw jaka jestem "normalna" xD>
Chyba, że rozmawiam z kimś kto mnie zna Very Happy

Nie wiem, jestem podobny tu i tu.

Zależy od tego z kim rozmawiam. Jak z wszelkiego rodzaju kumplami, to gadam tak jak w real'u. Jak z kimś obcym to próbuje powstrzymywać się od niepotrzebnych "zwrotów" itd. Smile

Ja osobiscie na necie daje sie poniesc emocjom Wink

ale tylko wtedy, gdy czuje sie przy kims swobodnie i mam jakis grunt pod nogami Wink

to sie wreszcie wypowiem Razz

a więc zaczne od tego że język [moge tak to nazwac?] pisany daje mi większą swobode niz mówiony. Jakos wole pisac Razz

, co nie znaczy ze nie potrafie mówic czy cos Wink

. Jak zaczne gadac to tez prestac nie moge, ale do tego musze byc wyspany xD. I wracając do tematu to jednak prawda jest taka ze na więcej pozwalam sobie w necie niz na zywo. No na zywo tez są wyjątki Razz

. Jak gadam ze "moją" ekipą itp to wtedy jest normalnie, ale jednak troszke wiecej sobie pozwalam w neciku Wink

... Mam nadzieje ze w miare zrozumiale napisałem xD.

'w miare'

ja mam podobnie, ze jak sie rozpisze to nie umiem przestac, a na zywo czasem mi sie nie chce nawet ust otworzyc Wink

w realu jestem bardziej wyluzowany ;>

przez net latwiej nawiazac kontakt, wydaje mi sie, z kims, kogo nie znamy za dobrze. szybciej mozna sie "wyluzowac". a jak juz sie kogos zna, to nie ma znaczenia :]
i tak wszyscy znajomi wiedza, jaki za mnie przekret :> nie ma sie co z tym kryc ^_~

po prawdzie jest to, że łatwiej mi się wyraża moje mysli przez komunikatory - programy sztucznej komunikacji miedzy ludzkiej; ale z wielka trudnością przychodzi mi rozumienie ludzi, trudniej jest dla mnie nawiąząc konatkt bez gestów i mimoki twarzy, łatwo w takich momentach o omyłki, niedomówienia, itd.

No też tak mam, dlatego często nadużywam emotikon, co wygląda w gruncie rzeczy kretyńsko, ale jak nie zrobię jakiejś minki na końcu zdania to często myślę, że ktoś może nie skumać, że to żart czy coś... ;] (ale staram się powstrzymywać, bo wiem, że te gęby potrafią wkurzać Razz

)

ja sie juz tak do nich przyzwyczailam, ze prewaznie stawiam je niejako bez zastanowienia... ^^'
ale co tam. to juz taka ikona internetu. jak ktos rozmawia przez komunikatory, to uzywa emot. a jakich - to juz zalezy od kregow, w jakich sie przebywa. ile ja sie musialam natlumaczyc, co znacza XD, ^^ czy >_<
Razz