Temat szkolny

więzienie i szkoła? a wdzicie jakieś różnice?

ja widze xD w więzieniu przynajmniej za darmoche sie jedzenie dostaje, a w szkole tylko jakies cyferki ;]

szkola... ugh...
Profesor Przerosnieta Przepona obrzydza mi te studia juz do konca...
ah, a w zeszlym roku takie fajne rownanka rozniczkowe byly i w ogole jakos tak luzniej, wiecej czasu bylo, spac sie dalo, jesc...
no, jeden plus to sporo schudlam w tym semestrze XD
jesc nie ma kiedy ^^''''

Tak sobie siedzę na mat-infie ... dlaczego? dla fizyki, i ? realizują mi poziom .. podstawowy... ; /
nie ma ot jak mila kochana szkoła, której dyrekcji nagadano, że jest "elita"
ehh... liceum...
ponadto ciągnę kierunek lingua - .. niemiecki to pogrom ;( <za co?, za które grzeszki? ;(> i ogółem humanistyczne przedmioty - czyli robie mniej więcej tyle co osóbki z humana choć jestem na innym profilku ...
< tak to takie słodkie... >
hym śmietniczek... chym szkola ... pasuje ^0^

=.=
mi sie wlasnie przypomnialo liceum o_O
mialam babke od historii - wychowawczyni, co byla w stanie zrobic nam sprawdzian czy jak to sie nazywa prace klasowa.... tydzien przez zapowiedzianym terminem, nie z tego materialu co zapowiedziala o_O ogolnie git bylo... a jak jej staralismy sie wytlumaczyc ze to nie dzis a jzu na pewno nie z tego o.O to mowila ze klamiemy i ze ona dobrze pamieta >.<''

a ja mam tak super hiper niesamowitą nauczycielke od histy ze nie umiem tego wyrazic słowami :>

na początku roku powiedziała cos w tym stylu: "wy jestescie mat-fiz-inf, więc nie macie czasu na nauke historii i jesli Wy będzie w porządku to ja też", i niby są dwa nepy, ale ona wogóle nie pyta, a sprawdziany to czytanie ze zrozumieniem xD gdybym tak miał jeszcze z biologi, geografii i paru innych niepotrzebnych przedmiotów to z tych przedmiotów z profilu byłbym orłem ;]

xD
taki liuzik to ja chyba mialam na religii o_O

moja babka z religii wymiata ^^
na każdej lekcji dowiadujemy się o sobie czegoś nowego: 'wy to jesteście oporni na wiedzę!', 'niereformowalne pomioty szatana!' i tym podobne 'perełki' xP

a ja mam na religi księdza który był metalem i prawie zostal satanistom, ale udało sie go podobno wyciagnąć i został księdzem xD, i teraz nam duzo mówi o satanizmie, zeby w to nie wdepnąc itp. Tak kozackiego księdza nigdy nie miałem. Ten człowiek na prawde potrafi zaciekawić tym co mówi : ).

ksiądz, czyli satanista na odwyku? ja miałem podobną sytuację zmiany profilu osobowościowego duchownego, ale mniej rażacą, najpierw szedł na chirurgię, nie wyszło mu, to zabrał się za śpiewanie operowe, nie wyszło mu znów, po drodze babka go rzuciła, zaczał pic.. w końcu skońćzył jako biskup w mojej byłej parafi
a teraz jak siedze sobie w Big Apple, to tu same pastory są, i u nich to wszystko jest na porządku dziennym, kino

ugh, ja jestem na takim profilu, gdzie mi urządzają sieczkę z mózgu. Mianowicie, matematyczno-historyczny.
I tak, na polskim, historii, WOK-u:
- jesteście klasą historyczną! Humaniści! Powinno to być dla was zrozumiałe!
Na matmie, fizyce, chemii:
- jesteście klasą matematyczną! To przecieć powinno być dla was proste!
Na przedsiębiorczości:
- klasa matematyczno-istoryczna! Zrobiona pod ekonomię! Powinniście to zrozumieć!

A że do języków nie mam talentu, to jaki przedmiot ja mam lubić? Nie mówcie, że wf, bo ja lebioda taka, jakich mało xD

u mnie w szkole jest duzo dziwacznych nauczycieli ;P polskiego uczy mnie gosc który był podobno w lo na profilu mat-fiz ale pod koniec stwierdził ze to nie jego powołwanie i poszedł na humana na studia xD jak on zdał mature to ja nie wiem Razz

jak on zdał mature, proste, przekabałacił finansowo, ech... stara matura... powiedzcie mi w końcu co jest lepsze?!

=.=''
co matura?
z tego co slyszalam to nowa to kpiny _^_
moj kumpel w godzine zrobil cala biologie rozszerzona >.<''
i mowil ze byly zadania w stylu czym rozni sie kobieta od mezczyzny o_O

lol xD to chyba dobrze ?? Razz