Temat szkolny

Matura z polskiego jest tragiczna, aż mnie strach bierze na samą myśl o tym... Przecież te prezentacje to idiotyczno-kretyński pomysł!

płacze nad swoim losem

błogość, zę mam to za sobą
problem tkwi w tym, zę teraz na ... mi jest potrzebna!

A tam polski... mam w miarę dobrą nauczycielkę <znaczy wymagająca -.-">, to może jakoś to będzie, ale boję się o moją maturę z historii... facetka jest przerypana, zwiemy ją "naszą drugą matką" i cytujemy ile wlezie, a naprawdę jest co... o.o" mogłabym esej cały o niej napisać, z cytatami ^^" może kilka chcecie? tak na sucho to nie robią takiego wrażenia jak w rzeczywistości, bo to jeszcze jest akcent, gesty, i ta śmiertelna powaga... -____-" ah, i żeby nie było, że ja się na nią uwzięłam: to nie jest tak, że zdarzaja jej się przejęzyczyć raz na jakiś czas i się poprawi, ona non stop wali jakieś wieśnackie teksty <no w sumie ze wsi jest, dojeżdża sobie codziennie fiatem 126p> i nawet tego nie zauważa, a kreuje się na taką mądrą, inteligentną, no chyba wiecie o co mi chodzi... ^^" dobra, to teraz cytaty:
"Dziewczyny! No zastanówcie się, czy chłopak może zachodzić w ojcostwo?"
"No ludzie! Nie wierzcie, dzieci z probówki nie istnieją!"
"...Leżała rozebrana na pół nago"
"Henryk sobie kochanek naprzywoził, urządzał sobie orgie, wszyscy biegali na nago po pałacu..." xD
"To nie jest test maturalny, tylko ćwiczenia takie jak na maturze"
"Nie umiecie podejść pod nauczyciela żeby złapać kontakt, pójść, porozmawiać, że jesteście samorządem..."
"Porozmawiajcie z głową... " ^-^
"Mówią, że Jan III Waza był królem..."
"Były dzwonione telefony do rodziców"
"W rowie miejsce jest wolne, a przed tobą jeszcze daleka droga do stosunków..." xD
Dobra, będzie, już mi się pisać nie chce Very Happy

wszystkie teksty są napisane słowo w słowo, bo z koleżankami na bieżąco sobie notujemy xD sporo tego ;P tak na żywo to jest śmieszniej, może kiedyś uda mi się ją nagrać, to się z wami podzielę ^-^ a teraz możecie mi współczuć, że zdaję rozszerzoną mature z histori z nauczycielką o ilorazie inteligencji poniżej zera... -____-"

oż, ale się rozpisałam -.-" ktoś to w ogóle przeczytał? xD

uwierz mi, ze tak, przeczytał
jeśli boisz się, ze nie zdasz histy, spróbuj matmę

Ale mi właśnie historia potrzebna... a z matmą to jeszcze gorzej, całe szczęście że nie muszę jej zdawać... ^^"

mire, my też notujemy stymże na angielskim ^^ epitety i (bardzo często) groźby xP

Z tych co zapamiętałam z dnia dzisiejszego:
Pan od infy:
"...wtedy w Częstochowie były tylko 2 takie komputery: jeden na hucie, drugi na politechnice, a trzeci w urzędzie miasta..." xD zamotal sie gostek Wink

a ja cytat z chemii rzuce:

<gość rozwiązuje zadanie choc nie ma zielonego pojecia co i jak a nauczycielka> "no michał, od tyłu to my chyba dużo nie zrobimy"

mire, skarbie, nie widziałaś moich postów na takim jednym forum Smile

(niektóre zajęłyby nawet stronę A4 w wordzie). Ta długość mnie nie odstrasza od czytania Razz

Zarąbistą macie tę nauczycielkę, życzę powodzenia Smile

. Ja w podstawówce kiedyś zapisałam wszystko, co mówiła nauczycielka. Dosłownie wszystko (mowiła baaardzo anemicznie). Kiedy to później sobie przeczytałam to odkryłam, że 3 (słownie: trzy) zdania dotyczyły tematu. Brawo Razz

Historyka mam świetnego, u niego nie można nie umieć. Facet nawet na feriach do szkoły przychodzi wykładać maturzystom to, czego nie zdążył na lekcjach.

Polski to porażka totalna... Kończy się półrocze, a my ledwie wygrzebujemy się ze starożytności... Mamy tempo świetne, nauczycielkę zresztą też... "Otwórzcie se książki na stronie..." Heh, całe szczęście, że moje ambicje co do języka polskiego kończą się na jednym - zdaj maturę, zdaj maturę! Mam jeszcze trochę czasu (no, juz coraz mniej, nieco ponad dwa lata), ale zaczynam się bać ^^"

Hoho, nieźle Aileen z polakiem, ja kończam renesans xD

a ja jestem w romantyzmie i muszę czytać lektury jedna za drugą -.-" <teraz mam pana Tadka do przeczytania, tak mi sie nie chce, litości!>

Aileen, gdzież te posty? :> chętnie poczytam... ja o mojej drugiej matce też mogłabym o wiele więcej napisać, no ale po co, tylko nerwy sobie psuję, bo aż krew mnie zalewa na samą myśl o niej -.-"

mire, jak chcesz, to mogę tutaj zacząć pisać takie posty, ale kto by to czytał ;P Zazwyczaj to są różnorakie wynurzenia moralno-etyczne połączone z mnóstwem dygresji nie na temat Razz

Zastanawiam się, czy ktokolwiek czyta wszystko, to, co piszę. Na tamtym forum (nota bene, nie wiem, co tam robię, bo mnie jego tematyka zupełnie nie ciekawi) większość ludzi, kiedy komentuje jakąś moją wypowiedź, czyta poszczególne zdania, wyrywa z kontekstu i bywa, że na mnie bluzgają ;P Ale chyba trochę się boją, bo tam modem jestem Razz

A ja miałam Tadzia już w gimnazjum, taki mały ewenement. Moja polonistka miała obsesję na jego punkcie O.o

Heh, dzisiaj zaliczyłam niezłe zdziwienie. Ze sprawdzianu z PP dostałam piątkę, a pisałam go na zasadzie wyliczanki i szczęścia. Co wymyśliłam, to napisałam i jakoś mi się udało Razz

Głupi ma zawsze szczęście.

Ksiądz nas dzisiaj przepytał z religii! Szok!

W ogóle, to szkoła jest gópia. Jakieś dzikie oceny mi wychodzą na półrocze, jakbym na nieodpowiedni profil trafiła.

nieodpowiednie, w sensie, takie złe oceny, czy jak?!

Wychodzi mi 4 z matmy, którą szczerze uwielbiam i naprawdę umiem, a 5 wychodzi mi z chemii, która jest dla mnie czarną magią. Czyż to nie jest dziwne?